Optymalizujemy ofertę promującą program partnerski
autorem artykułu jest Krzysztof Lis
Każda oferta może być lepsza. Można zmieniać w niej wiele elementów, nagłówek, obrazki, treść opisu. Trudno jest jednak kompleksowo sprawdzić wpływ zmiany tych wszystkich elementów oferty na skuteczność całej oferty. Na szczęście niedawno pojawiło się darmowe narzędzie -- optymalizator witryny, firmowany przez Google.
Aby móc skorzystać z tego narzędzia, konieczne jest zarejestrowanie się w systemie Google AdWords.
Procedura testowania oferty sprowadza się do kilku kroków.
1. Określany stronę testową i docelową. Na testowej będziemy prowadzić eksperyment, na docelowej ma znaleźć się klient. Dla przykładu, testową będzie strona z ofertą, docelową formularz zamówienia.
2. Wybieramy elementy do zmiany na stronie testowej. Dla przykładu będziemy chcieli zmieniać treść nagłówka i położenie obrazka, z lewej lub z prawej strony.
3. Na stronie testowej oznaczamy specjalnym kodem miejsca, w których będą następować zmiany.
4. W optymalizatorze wprowadzamy wariacje tych zmian, czyli na przykład dodajemy 3 inne nagłówki, które będziemy testować.
5. Uruchamiamy test, oglądamy wyniki, wyciągamy wnioski.
Wspomnieć warto, że wklejany kod jest w języku JavaScript, więc może być używany nawet na darmowych serwerach, które nie pozwalają korzystać z PHP, ASP czy innych generowanych dynamicznie stron. Jeśli Twoja strona składa się z jednej podstrony napisanej w HTMLu, też możesz bez kłopotów przetestować skuteczność oferty.
Wspominam o tym, bo niektóre (płatne) narzędzia do optymalizacji oferty wymagają stworzenia oferty jako generowany dynamicznie plik. Nie wchodząc w szczegóły napiszę tylko, że tu jest znacznie łatwiej.
Mając więc wspomniany nagłówek odnajdujemy go w kodzie strony i otaczamy dwoma fragmentami kodu. Powtarzamy to też dla innych zmienianych części. Na stronie docelowej i testowej wklejamy jeszcze po kawałku kodu JavaScript i w zasadzie skończone.
Sprawa nieco się komplikuje, gdy nie mamy dostępu do strony docelowej. To ma miejsce w sytuacji, gdy promujesz program partnerski. Konstruujesz wtedy ofertę tak, by możliwie dużo ludzi trafiało na stronę zewnętrznego sklepu. Jak to zrobić w takiej sytuacji?
Wtedy tworzymy na własnej stronie plik z przekierowaniem przez JavaScript pod właściwy, zewnętrzny adres. Piszemy tam, że na przykład za 5 sekund trafi na stronę docelową i przepraszamy za niedogodności. W tymże pliku podklejamy kod optymalizatora i wszystko działa pięknie. Niewykluczone, że te 5 sekund zniechęci kilka osób, którym nie będzie chciało się czekać. To jednak nie ma dla nas znaczenia. Nas bowiem interesuje optymalizacja oferty, by jak najwięcej gości klikało w linki przenoszące ich do strony docelowej.
Teraz najprzyjemniejsza sprawa -- obserwacja wyników eksperymentu. Optymalizator poda Ci najlepszą kombinację (na przykład obrazek po lewej stronie i druga wersja nagłówka) wraz z jej skutecznością oraz pokaże, jak zmiana danego elementu zmieniała skuteczność całej oferty.
Dzięki tym informacjom wybierzesz najlepszą kombinację, która zarobi Ci najwięcej pieniędzy.
Wspomnieć trzeba, że proces analizowania i optymalizowania może długo trwać. Dopóki liczba wizyt i kliknięć w ofertę nie będzie znaczna (rzędu kilkuset wyświetleń każdej kombinacji), nie ma co mówić o wiarygodnych danych.
Więcej o optymalizatorze witryny przeczytasz w pomocy Google AdWords a do systemu możesz się zapisać klikając biały link umieszczony po prawej stronie mojego bloga.
--
Krzysztof Lis
Zarabianie na blogach
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
No comments:
Post a Comment